Punk Rockowy Kibuc

Prezes Apfelbaum

Jak wiadomo każdy region ma jakąś gwarę, grupa społeczna ma żargon, murzyni z getta slang, niewinni grypsere itd. Personalnie osobiście z Kolegami z osiedla staramy się stworzyć osiedlową mowę potoczną. Z reguły posiedzenia naukowe kończą się zaburzeniami pamięci i równowagi, a czasem aktami ekshibicjonizmu (prawda Jakob?) Toteż postanowiłem założyć ten wątek, który stanie się miejscem wymiany pomysłów, a także, mam nadzieje, poczatkiem wielkiego slownika mowy potocznej.

Na początek kilka określeń z mojej osi:

wir - najbliższa okolica (od rewir)
umsa - plac (od Umschlagplatz)
oaza - całodobowy monopolowy
ułan - dresiarz (od lampasów)
wąsić się - uniwersalne jak pierdolić, najczęściej w znaczeniu przypierdalać się; sposób zachowania społeczniaków)

Towarzysz z Centrali

elbląg, elblągi - dres, dresy
Uganda- miasto Elbląg

Aaron Holzmann

Mieliśmy chyba taki temat na poprzednim wcieleniu forum:

Czuć macą i cebulą - sprawa jest podejrzana
Żyd nakrył pejsem - nie mogę znaleźć

Jakob Sz.

ja nie wiem nic o ekshibicjonizmie... to pojecie jest dla mnie obce!

Towarzysz z Centrali

zupa - kłótnia z partnerką , partnerem
"Ostatnio powiem ci (tu pada imię dziewczyny)" - laska którą bym wyruchał

Aaron Holzmann

"Staaahyyy! Ostatnio tylko tak!" - To jest absolutna prawda!

Prezes Apfelbaum

A tu linkuję słownik naszych kolegów z Łodzi:

[link widoczny dla zalogowanych]

Aaron Holzmann

Zabawa w pajacyki to dla mnie numer 1!!!

Kolega iwan zdaję się pracował na neurochirurgii...

Prezes Apfelbaum

Tekst z sali operacyjnej: mamy pavulon, który nie działa, czy możemy podać hydrokortyzon?

Aaron Holzmann

Zyd nakrył pejsem...