Autor Wiadomość
Aaron Holzmann
PostWysłany: Wto 16:05, 13 Cze 2006    Temat postu:

Największym gównem "w klimacie" jest, i jeszcze długo chyba pozostanie: "Fanatyk".
orzo
PostWysłany: Wto 15:52, 13 Cze 2006    Temat postu:

Przypomnialy mi sie jeszcze Mlode Wilki 1\2. Laughing Ktos wyzej wspomnial o Pasji,nudne kino drogi. Wink Co do Titanica to uwazam ze gdyby obsadzic w glownych rolach kogos innego niz Lea i Kate to film bylby naprawde zajebisty,. A z filmow z klimatu to zdecydowanie SLC Punks oraz taki jeden film o skinach,bylo to o kolesiu ktory wstapil w ich szeregi bo zerzneli mu jego czarna dziolche.Dawno temu to widzialem.
Aaron Holzmann
PostWysłany: Pon 17:56, 12 Cze 2006    Temat postu:

Smok to wogóle był majstersztych!!!
orzo
PostWysłany: Nie 21:26, 11 Cze 2006    Temat postu:

Zdecydowanie WIEDZMIN!!!!Kurwa Stepien pedzacy na smoka i gumowe potwory. Laughing
Aaron Holzmann
PostWysłany: Nie 12:20, 11 Cze 2006    Temat postu:

Z młodszych polskich produkcji to kompletnym gównem był "Lawstorant".
reszka
PostWysłany: Nie 12:06, 11 Cze 2006    Temat postu:

jeszcze warto dopisać Dziewiąte Wrota ponieważ mając tak dobry pomysł na horror(poszukiwanie biblii szatana i cała tego otoczka- czarny tarot, wysłannnicy piekieł etc.), milionowy budżet i dobrą obsade (j.deep w roli głównej) aż niemożliwym staje się nakręcenie takiego kiczowatego gniota jak powstał. Finałowa scena podczas której główny bohater bzyka się z diablicą na tle płonącej bramy do piekieł obwołuję najbardziej kiczowatą i denną w historii kina.

A i jeszcze polskie produkcje oldschoolowe w stylu Nad Niem(e)nem czy też Noce i Dnie są dla mnie zupełnie niestrawne.
Aaron Holzmann
PostWysłany: Nie 11:53, 11 Cze 2006    Temat postu:

Nie polecam Aleksandra. Na szczęście w związku z zaistniałą sytuacją nie muszę już tych wszystkich gówien oglądać Smile[/b]
Rude
PostWysłany: Nie 11:52, 11 Cze 2006    Temat postu:

Nie chce mi sie szargac starych filmow, juz wystarczajaco wiele pomyj na nie wylano.
Z nowych wymienie Troje, ktora byla cienka jak pasztetowa oraz Krolestwo Niebieskie ktore bylo rownie po chuju. Zdaje sobie sprawe ze nie ogladajac wielu gatunkow moge miec na ten temat niepelne informacje ale z tego co widzialem wlasnie te 2 uwazam za zenujace.
Przede mna jeszcze Aleksander Wielki ale nie wiem czy moje serce to wytryzma bo slyszalem ze hejtajrowie zeskakuja tam podczas bitwy z koni i walcza pieszo Laughing a Roksana jest czarna Laughing
Aaron Holzmann
PostWysłany: Nie 11:17, 11 Cze 2006    Temat postu:

Pasja miała stajla i mi się podobała.

Był jeszcze film animowany "Magiczna Gwiazda".
Prezes Apfelbaum
PostWysłany: Nie 11:11, 11 Cze 2006    Temat postu:

Jak dla mnie Pasja i Titanik.
Aaron Holzmann
PostWysłany: Nie 11:07, 11 Cze 2006    Temat postu:

No tak, wiedzmin też zapadła w moją pamięć jako jeden z niedoścignionych wzorów "jak nie robić filmów". Szczególnie wersja serialowa.

Pamiętam, że jeszcze na Gothice płakałem ze śmiechu. Z tego gatunku to jeszcze tragiczne były Ciśnienie i Statek Widmo.
reszka
PostWysłany: Nie 10:47, 11 Cze 2006    Temat postu:

American Pie x 3
ekranizacja Wiedźmina
how high
the ring w wersji USA
Aaron Holzmann
PostWysłany: Nie 0:12, 11 Cze 2006    Temat postu: Filmowe (S)Hity

Jakie było największe gówno z jakim było wam dane spotkać się na ekranie?

Dla mnie na razie niedoścignione pozostają: Stara Baśń, Van Helsing i Underworld.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group