Autor |
Wiadomość |
Aaron Holzmann |
Wysłany: Pon 12:11, 19 Lut 2007 Temat postu: |
|
Baaardzo niesmaczne!! |
|
 |
Towarzysz z Centrali |
Wysłany: Śro 14:58, 14 Lut 2007 Temat postu: |
|
Pani pyta w szkole kto to powiedział: "Kości zostały rzucone"
Zgładsza sie dziecko i mówi :Juliusz Cezar
Dobrze w nagrode nie musisz iść jutro do szkoły-powiedziała pani.
-Ale ja jestem żydem wole sie uczyć bo rodzice będą nie zadowoleni.
Potem następne pytanie z kolejnym cytatem dobra odpowiedź i ta sama propozycja:-Nie musisz iść jutro do szkoły.
-Ja też jestem żydem i wole przyjść do szkoły
Nagle głos z końca sali:-pieprzeni żydzi
-Kto to powiedział? Pyta pani
-Adolf Hitler, dowidzenia pojutrze. |
|
 |
Aaron Holzmann |
Wysłany: Czw 15:14, 11 Sty 2007 Temat postu: |
|
Ale nie dla nas... nie dla nas... |
|
 |
Izaak Stoltzman |
Wysłany: Czw 13:50, 11 Sty 2007 Temat postu: |
|
Kiedy Hitler doszedł do władzy, postanowił zapoznać się z mądrością zawartą w Talmudzie. Wezwał więc jednego z najwybitniejszych rabinów - talmudystów i rzekł do niego:
- Słuchaj, Żydzie, masz mi wytłumaczyć, co to jest Talmud i na czym polega jego mądrość.
- Szanowny panie Hitler - odpowiedział rabin - chcę pana ostrzec, że to jest bardzo trudne i skomplikowane.
- Jestem Fuhrerem wielkiego narodu - wrzasnął Hitler - i nie ma dla mnie rzeczy trudnych!
- Spróbuję zatem to panu wytłumaczyć na przykładzie. Niech pan sobie wyobrazi, panie Hitler, że jest wieś. W tej wsi stoją murowane jednopiętrowe domy o płaskich dachach. Urządzone są tak, że można przechodzić z jednego dachu na drugi. Którejś nocy, przy pełni księżyca, po tych dachach przechadzało się dwóch Żydów. Jeden z nich, człowiek bardzo ciekawski, zajrzał do komina i tak się przechylił, że wpadł do środka. Drugi chciał mu pośpieszyć z pomocą i wpadł za nim. Kiedy obaj Żydzi wyszli z komina, jeden z nich był biały a drugi czarny. Jak pan myśli, panie Hitler, który z nich poszedł się umyć?
- Jak to który? Jasne, że czarny.
- Nie, panie Hitler - żaden z nich nie poszedł się umyć. Ten biały widział, że jest biały, więc nie poszedł się umyć. Ten czarny widział, że tamten jest biały, i też nie poszedł się umyć.
- Aaaa - stwierdził z zadowoleniem Fuhrer - teraz już rozumiem.
- Chwileczkę - rzekł rabin - to dopiero początek. No więc jest wieś, są murowane jednopiętrowe domy o płaskich dachach, jest noc, pełnia księżyca i dwóch Żydów, którzy spacerują po dachach.
Jeden z nich zajrzał do komina i wpadł, drugi chciał mu pośpieszyć z pomocą i też wpadł. Jeden wyszedł biały, drugi wyszedł czarny. Który z nich poszedł się umyć?
- Przecież żaden - odrzekł Hitler.
- Niee, panie Hitler. Obaj. Ten czarny widział, że jest czarny, więc poszedł się umyć. Ale ten biały widząc, że tamten jest czarny, myślał, że też jest czarny i też poszedł się umyć. Ale to jeszcze nie wszystko, panie Hitler. Znów jest wieś, murowane jednopiętrowe domy o płaskich dachach, po których można spacerować. Jest noc, pełnia księżyca i dwóch Żydów spaceruje po tych dachach. Jeden wpadł do komina, drugi chciał mu pomóc i też wpadł. Który poszedł się umyć?
- Obaj? - zapytał Hitler
- Nie! Umyć się poszedł ten biały, bo widział że tamten jest czarny, więc myślał że też jest czarny. Ale to nie koniec, panie Hitler. Jest wieś, są murowane piętrowe domy i płaskie dachy, i znów w nocy przechadza się po nich dwóch Żydów, i znów wpadają obaj do komina. Jeden wyszedł czarny
drugi biały, który poszedł się umyć?
- Niech cię diabli porwą, nie wiem - ze złością rzucił Hitler.
- Ten czarny, panie Hitler, bo wiedział, że jest czarny. Mówiłem panu przecież, że to jest bardzo skomplikowane i bardzo trudne. Ale na tym nie koniec, bo po pierwsze, gdzie pan widział murowaną wieś, która ma jednopiętrowe murowane domy i płaskie dachy? Ale dajmy na to, że taka wieś jest. To po drugie, czy Żydzi nie mają nic lepszego do roboty niż przechadzać się w nocy przy pełni księżyca, na wsi i to w dodatku po dachach? Ale dajmy na to, że to się zdarzyło. To, po trzecie, czy pan sądzi, że jak jeden Żyd wpadł do komina, to drugi nie miał nic innego tylko łazić tam za nim? Ale dajmy na to, że tak się stało, to po czwarte, panie Hitler, żeby dwóch ludzi wpadło do komina i jeden wyszedł biały, a drugi czarny? Widzi pan, mówiłem od początku, ze to są trudne i skomplikowane sprawy.
Zdrówka życzę |
|
 |
Aaron Holzmann |
Wysłany: Nie 22:28, 17 Wrz 2006 Temat postu: |
|
Dobre! Bardzo dobre! |
|
 |
Towarzysz z Centrali |
Wysłany: Nie 10:18, 17 Wrz 2006 Temat postu: |
|
Moze nie żydowski ale o kaszubach z arki
Kibic Arki wchodzi ze swoim psem do pubu kiedy właśnie w telewizji pokazywane są wyniki Orange Ekstraklasy. Komentator mówi, że Arka przegrała 0:3. Pies natychmiast przewraca się na plecy, wystawia łapy sztywno do góry i udaje trupa.
- To zadziwiające! - mówi barman - A co on robi kiedy wygrywacie?
Kibic Arki drapie się po głowie i po kilku chwilach odpowiada
- Nie wiem... Mam go dopiero od roku. |
|
 |
Izaak Stoltzman |
Wysłany: Wto 19:19, 12 Wrz 2006 Temat postu: |
|
Gdy skarb monarchii austro-węgierskiej miał kłopoty natury pieniężnej, a nie wolno mu było drukować nowych banknotów, zwykł zwracać się o krótkoterminową pożyczkę do instytucji finansowych, a nawet do prywatnych bankierów.
Należał do nich Kantor Wymiany i Dom Składowy, którego właścicielem był multimilioner Dessauer. Aliści Dessauer miał synalka Moryca, który nie poszedł w ślady przedsiębiorczego ojca. Wprost przeciwnie: przystał do nihilistów i za udział w jakiejś nielegalnej, a wielce hałaśliwej demonstracji został skazany na sześć tygodni aresztu.
Po pewnym czasie Ministerstwo Finansów zwróciło się do Dessauera o krótkoterminową pożyczkę, ale multimilioner odmówił.
- Jak to? - pyta go telefonicznie sam minister - Stracił pan zaufanie do monarchii Habsburgów?
- Ekscelencjo! - odpowiada bankier - Jak można mieć zaufanie do państwa, które obawia się mojego Morycka?
--------------------------
Skłonny do medytacji kupiec Izrael Blau przybył do ważnego ośrodka handlowego na kresach Galicji wschodniej i pyta spotkanego na ulicy Żyda:
- Jednego nie rozumiem. Dlaczego wasze miasto nazywa się Brody?
- Nie rozumiecie, a to takie proste! Tu przecież mieszka rabin brodzki!
--------------------------
Henryk Heine taką wydał opinię o kompozycjach Giacomo Meyerbeera: "Najoryginalniejszą jego operą są niewątpliwie Hugenoci. Chrześcijanie zwalczają się tam nawzajem, a Żyd pisze do tego muzykę".
--------------------------
Żydowscy agenci handlowi większą część życia spędzali w pociągach. Dla zabicia czasu opowiadali sobie ucieszne historyjki. Doszło do tego, że znali wszystkie anegdoty na pamięć. Postanowili tedy ponumerować je i w ten sposób zaoszczędzić sobie wysiłku opowiadania.
Pewnego dnia kramarz z małego miasteczka znalazł się w przedziale kolejowym w towarzystwie trzech komiwojażerów.
Po chwili milczenia jeden z nich odzywa się:
- Dwadzieścia siedem...
Wszyscy się śmieją
Drugi powiada:
- Osiemdziesiąt jeden...
Wszyscy się śmieją.
W końcu trzeci mówi:
- Sześćdziesiąt dwa...
Wszyscy się śmieją.
Kramarz zrozumiawszy, o co chodzi, chciałby również wziąć udział w zabawie i woła na chybił trafił:
- Czterdzieści pięć...
Ale nikt się nie śmieje.
Głęboko urażony, zwraca się do współpasażerów:
- Dlaczego się nie śmiejecie? Przecież to bardzo dobra anegdota!
- To prawda! - brzmi chóralna odpowiedź - Ale tę anegdotę trzeba umieć opowiedzieć!
----------------------------
Kramarz Jechiel leży w agonii i pyta ledwo słyszalnym głosem:
- Małko, moja żono, jesteś przy mnie?
- Jestem, mężu.
- Dwojro, moja córko, jesteś przy mnie?
- Jestem ojcze.
- Jojlik, mój synu, jesteś przy mnie?
- Jestem, ojcze.
- Binem, mój synu, jesteś przy mnie?
- Jestem, ojcze.
- Chajka, moja córko, jesteś przy mnie?
- Jestem, ojcze.
Konający zrywa się i wykrzykuje ostatkiem sił:
- A kto siedzi w sklepie?!!!
----------------------------
Spotyka się pewnego dnia dwóch Żydów.
- Mój syn się wychrzcił - oznajmia jeden z nich.
- I co ty na to?
- No cóż, żaliłem się przed Panem Bogiem...
- I co On ci powiedział?
- Powiedział: "Mój Syn także się wychrzcił. Więc zrób to samo, co Ja..."
- A mianowicie?
- "Sporządź Nowy Testament!"
--------------------------
W autobusach kursujących z Tel Avivu do Hajfy widnieje napis ostrzegawczy:
- Nie rozmawiaj z szoferem! Szofer powinien trzymać ręce na kierownicy!
--------------------------
W Nowym Orleanie, w tramwaju siedzi Murzyn i czyta gazetę żydowską. Współpasażer-Żyd klepie go poufale po ramieniu i mówi:
- Mało panu, że jest pan Murzynem.
--------------------------
Czołg izraelski jedzie pustynią i strzela do uciekającego Araba, który co chwilę odwraca się i strzela. W końcu pada zmęczony i czeka na śmierć. Ale czołg się zatrzymuje i z wieżyczki wychyla się oficer żydowski:
- Te, Arab, dlaczego nie strzelasz?
- Wystrzeliłem już wszystkie naboje...
- A może chcesz kupić?
-------------------------
Nowo ochrzczony bankier Rozenblum zaręczył syna z córką neofity Kona.
- Zawsze życzyłem sobie takiego zięcia - zwraca się Kon do przyjaciół - Sympatycznego chrześcijańskiego młodzieńca z dobrej żydowskiej rodziny.
-------------------------
Jaka jest różnica między restauracją chrześcijańską a żydowską?
W restauracji chrześcijańskiej widzi się ludzi jedzących, a słyszy mówiących. W żydowskiej - widzi się ludzi mówiących, a słyszy jedzących.
Zdrówka życzę |
|
 |
Aaron Holzmann |
Wysłany: Czw 9:35, 13 Lip 2006 Temat postu: |
|
Nie słuszłeś o tak zwanym cygarze z wąsem?  |
|
 |
Jakob Sz. |
Wysłany: Śro 19:55, 12 Lip 2006 Temat postu: |
|
nie rozumiem za bardzo... jak mozesz palic i ssac gale w tym samym czasie...? |
|
 |
Aaron Holzmann |
Wysłany: Śro 10:27, 12 Lip 2006 Temat postu: |
|
Podczas robienia loda najbardziej lubię palić i oglądać pornole. |
|
 |
Jakob Sz. |
Wysłany: Wto 20:37, 11 Lip 2006 Temat postu: |
|
moja ulubiona pozycja to 68... ona robi mi lache a ja jej jednego wisze! |
|
 |
Aaron Holzmann |
Wysłany: Wto 14:09, 11 Lip 2006 Temat postu: |
|
A szatański precelek? |
|
 |
Prezes Apfelbaum |
Wysłany: Wto 11:40, 11 Lip 2006 Temat postu: |
|
Młoda ortodoksyjna para Żydow przygotowuje się do slubu. Poszli do rabina,
aby zadać mu pare pytań.
- Czy to prawda, że kobieta i mężczyzna nie moga ze soba tańczyc?
- Tak to prawda - odpowiada Rabin - Z powodów moralnosci kobieta i
mężczyzna moga tańczyc tylko osobno.
- Nawet, jesli sa małżeństwem?
- Tak.
- A co z seksem?
- Będziecie małżeństwem, więc nie ma żadnego problemu.
- A możemy próbowac różnych pozycji?
- Oczywiscie.
- Kobieta może być na górze?
- Jak najbardziej.
- Możemy to robić na pieska?
- Jesli lubicie.
- A na stoaco?
- Na stojaco kategorycznie nie!
- Ale Rabbi, czemu na stojaco nie?
- Bo to może skończyc sie tańcem! |
|
 |
Aaron Holzmann |
Wysłany: Pon 20:10, 12 Cze 2006 Temat postu: |
|
Policjanci też mają metrykę wypisaną na twarzy!!! |
|
 |
Izaak Stoltzman |
Wysłany: Pon 18:59, 12 Cze 2006 Temat postu: |
|
Zdrowka zycze |
|
 |